W czwartek, po długich lekcjach pierwszoklasiści zostali „wezwani” na obowiązkowe spotkanie. Okazało się, że to był tylko żart. BYŁY OTRZĘSINY!
Przed naszymi pierwszoklasistami była do zaliczenia "szkoła przetrwania" nie w lesie, lecz w ośrodku. Musieli stanąć oko w oko z Samorządem Uczniowskim. Przedstawiciele SU byli "bezwzględni i bezlitośni" ... Nie, nie, nie , to nie w naszym stylu. Samorząd dbał o dobrą atmosferę i zabawę. Pierwszoklasiści mieli do rozwiązania różne zadania geograficzne, detektywistyczne, biologiczne w różnych miejscach w szkole. Na koniec każdy otrzymał certyfikat pełnoprawnego mieszkańca Przystanku Łucka. Było dużo niespodzianek, śmiechu. Ten dzień będziemy długo pamiętać.