Za oknem już rude liście spadają z drzew i hula jesienny wiatr, a my wspominamy jeszcze letni czas. A jest co wspominać.
Tuż po zakończeniu roku, ze świadectwami i nagrodami w plecaku, wyruszyliśmy po żeglarską przygodę na mazurskie jeziora. Dokładnie nad jezioro Nidzkie bo tam odbywał się
obóz letni z programem żeglarskim.
Nie mieliśmy pojęcia jak tam będzie bo też nikt z nas wcześniej nie pływał na łodziach jachtowych ale czuliśmy, że otwiera się przed nami możliwość przeżycia niezwykłej przygody.
Po podróży ( też z przygodami ) dotarliśmy do Przystani Żeglarskiej Pod Dębem w Rucianem. Nasze oczy zachwycił przepiękny błękit jeziora i żaglówki z białymi żaglami. Przy kei* stały przycumowane* cztery nasze łodzie. Poczuliśmy się jak „starzy” żeglarze.
W środku okazało się, że miejsca jest niewiele a nasze bagaże bardzo duże. Początkowo wydawało nam się, że będzie trudno nam mieszkać razem, ale już na drugi dzień wszystko
było w porządku. Nie przeszkadzało nawet ciągłe kołysanie łodzi przez fale.
I tak zaczęła się ta nasza żeglarska przygoda. Najpierw poznaliśmy budowę łodzi i przeszliśmy szkolenie z bezpieczeństwa. Nauczyliśmy się podstawowych węzłów żeglarskich ( na łodzi jest dużo lin i trzeba wiedzieć do czego służą ), poznaliśmy obsługę silnika i pracę żagli. Na początku musieliśmy zdać egzamin z pływania – trzeba przyznać, że nie wszyscy go zaliczyli.
Potem rozpoczęliśmy żeglowanie po jeziorze Nidzkim. I to było najfajniejsze. Jak to wszystko wyglądało zobaczycie na zdjęciach. To one opowiedzą najlepiej naszą przygodę.
Obóz dla nas, uczniów OSWG, zorganizował Uczniowski Klub Sportowy Głuchych we współpracy z fundacją SURDUS. Trzymamy kciuki, żeby udało się go powtórzyć za rok.
*Ahoj - żeglarskie pozdrowienie
*keja (przy kei) - pomost, przy którym są *przycumowane ( przywiązane linami) łodzie
Zapraszamy na prezentację zdjęć.